Data: 03/06/2017, Przekrój
Niektórzy akceptują taniec dopiero po osiągnięciu przez niego rangi sztuki wysokiej.Takie stanowisko zajął już chociażby w Prawach Platon i dlatego podziwiał jedynie „ uroczyste ruchy pięknych ciał”, a wyrażał stanowczy sprzeciw wobec wszelkich zmysłowych i bachicznych form tańca połączonych z magią czy też innymi obrzędami niższego według niego rzędu. Inni wręcz odwrotnie. Traktują taniec w kategorii (często błahej) rozrywki. W istocie jedni i drudzy mają rację. Taniec pojawia się w różnych aspektach życia, a co więcej towarzyszył człowiekowi „od zawsze” i jest przypuszczalnie pierwszą formą sztuki.
Zjawisku tańca postanowili w tym roku przyjrzeć się organizatorzy 14. edycji Millennium Docs Against Gravity Film Festival, inicjując nową sekcję filmową – Doc Dance. Decyzja ta wpisała się w tegoroczne hasło festiwalowe – Oderwij się! I to wcale nie tylko od codziennych przyzwyczajeń i stereotypów, lecz także od sposobów rozumienia i opisywania świata. „Gdy świat zmienia się w szybkim tempie, teraźniejszość w tym samym tempie się kurczy. Rozpędzona przyszłość podmywa istotę teraźniejszości[...] Reżyserzy szukają elementów teraźniejszości, które są poza czasem, które nie będą przeszłością już jutro” – napisał we wstępie do katalogu dyrektor festiwalu Artur Liebhart.
Pełna treść artykułu na Przekrój Czytaj całość